Home » Rząd USA rozważa ochronę depozytów dla stablecoinów

Rząd USA rozważa ochronę depozytów dla stablecoinów

by v

Grupa robocza rządu USA napisała raport na temat stablecoinów. Raport pokazuje, jak poważnie USA traktuje stablecoiny – i jak bardzo zmieniła się w międzyczasie perspektywa na kryptowaluty w Stanach Zjednoczonych.

Stablecoiny zyskują na znaczeniu, ale dla USA są mieczem obosiecznym: z jednej strony utrwalają dominację dolara. Podczas gdy banki centralne w pozostałych częściach świata głowią się, jak stworzyć cyfrową walutę, prywatne firmy robią to dla USA. Dla dolara jest to duża zaleta.

Z drugiej strony, stablecoiny pozwalają prywatnym firmom robić bez licencji to, co normalnie robią banki, a nawet banki centralne. Stablecoiny podważają regulacyjny uścisk rządu USA. Umożliwiają one nawet, jak w przypadku Tether, firmom, które nie mają siedziby w USA, ale nigdzie indziej nie są regulowane, stanie się emitentami dolara.

W ten sposób stablecoiny jednocześnie wzmacniają i osłabiają suwerenność finansową USA.

Dla rządu jest to ciekawe wyzwanie. W jaki sposób można lepiej kontrolować stablecoiny, aby zapobiec potencjalnym katastrofom – ale w jaki sposób, nie niszcząc ich potencjału?

Tymi pytaniami zajęła się „Grupa robocza prezydenta ds. rynków finansowych” wspierana przez kilka instytucji, takich jak Urząd Kontrolera Waluty (OCC) i Federalna Korporacja Ubezpieczeń Depozytów (FDIC). Sprawozdanie grupy roboczej zostało już opublikowane.

Dokument ten może być postrzegany jako swego rodzaju punkt zwrotny. Po raz pierwszy wyrażono w nim bardzo wyraźne obawy, że kryptowaluty stają się zagrożeniem dla stabilności systemu finansowego – ale także wolę włączenia do niego prywatnie emitowanych stablecoinów.

To może stać się bardzo szybko …

Przede wszystkim grupa robocza dokonuje bilansu tak uczciwie, jak to tylko możliwe, nie bojąc się wymieniać pozytywnych rzeczy dotyczących stablecoinów.

W październiku, jak zauważa, największe stablecoiny miały łączną kapitalizację rynkową w wysokości 127 miliardów dolarów. Ta kwota wzrosła o 500 procent w ciągu ostatniego roku, mówi. Licząc na CoinGecko dzisiaj, jestem już na 140 milionach dolarów, co daje wzrost o nieco ponad 10 procent miesięcznie. Stablecoiny nadal się rozwijają, ale już nie tak szybko.

W USA, jak wyjaśnia raport, stablecoiny są głównie wykorzystywane do działania na rynkach kryptowalut: Są one wykorzystywane do handlu, pożyczania i utraty aktywów cyfrowych. Zwolennicy stablecoinów są również przekonani, że w przyszłości będą one wykorzystywane jako powszechny środek płatniczy.

Grupa robocza zgadza się – choć nie bez zastrzeżeń: „Jeśli dobrze zaprojektowane i odpowiednio uregulowane, stablecoiny mogą umożliwić szybsze, bardziej wydajne i inkluzywne płatności.” To przejście na stabilne monety, jak uważają autorzy, „może nastąpić szybko, jeśli efekty sieciowe i synergia z istniejącymi grupami użytkowników lub platformami się utrzymają”.

Grupa robocza przygotowuje się na taki scenariusz.

Preventing one Coins from dominating them all

Raport uznaje ogromny wzrost stablecoinów w ostatnich latach i dostrzega w nich – zarówno indywidualnie, jak i zbiorowo – potencjał do dalszego tak szybkiego wzrostu. W tym tkwią pewne możliwości. Przede wszystkim jednak w sprawozdaniu zajęto się obawami.

Grupa jest szczególnie zaniepokojona tym, że pojedynczy stablecoin staje się zbyt duży i dominujący. Na przykład dlatego, że szybko się skaluje dzięki istniejącej bazie użytkowników. To nie ostatni raz, kiedy raport nawiązuje do planów Facebooka związanych z Dien.

Jeśli stablecoin stanie się zbyt silny, może stać się zagrożeniem. Nie tylko dla stablecoin, nie tylko dla konsumentów, ale „dla systemu finansowego i gospodarki realnej”. Jeśli taki zbyt silny stablecoin połączy się z firmą komercyjną – huhu, Tether / Bitfinex (USDT), huhu Center / Circle / Coinbase (USDC) – to może to prowadzić do „nadmiernej koncentracji siły ekonomicznej”. Jeśli przejście z jednego stablecoina na inny wiąże się z wysokimi kosztami i dużym tarciem, może to ograniczyć konkurencję.

Takie obawy są zrozumiałe, zwłaszcza jeśli jest się zwolennikiem decentralizacji, tak jak my. Nikt nie chce, aby rynek stablecoinów został zdominowany przez jednego gracza – czy to nieregulowanego, jak Tether, regulowanego, jak Center, czy zdecentralizowanego, jak Dai (DAI). Nikt nie chce ekosystemu, który kręci się wokół grubego środka.

Należy jednak pozwolić sobie na pytanie, czy nie jest to właśnie sytuacja, która ma miejsce w tradycyjnych finansach. Czy VISA, Mastercard i PayPal nie mają zbyt dużej władzy? I czy regulacje rządowe nie wzmacniają tej centralizacji poprzez podnoszenie przeszkód regulacyjnych, a tym samym zmniejszanie konkurencji?

The spectre of DeFi is haunting

Ale nawet bez zbytniej centralizacji, grupa robocza dostrzega szeroki zakres ryzyka związanego ze stablecoinami. Niektóre z tych zagrożeń wynikają przede wszystkim z działalności finansowej związanej z stablecoinami.

Według grupy roboczej stablecoiny ułatwiają handel spekulacyjny. Inwestorzy mogą stracić pieniądze, handlując złożonymi instrumentami pochodnymi i dźwigniami; trudno jest zapobiec oszustwom, wykorzystywaniu informacji poufnych, front-runningowi i manipulacji. Ma to znaczenie nie tylko dla ochrony konsumentów. Grupa robocza obawia się raczej, że działania te, jeśli dotyczą znacznych kwot, „mogą również stwarzać ryzyko dla szerszego systemu finansowego. „

Ryzyko to obejmuje również tradycyjne giełdy i dostawców usług finansowych. Są one jednak najbardziej rozpowszechnione w finansach zdecentralizowanych (DeFi). Ta kwestia, która jest ściśle powiązana z stablecoinami, wydaje się przerażać i dezorientować grupę roboczą.

DeFi, grupa robocza mówi, oznacza „różnorodność produktów finansowych, usług, działań i ustaleń, które są możliwe dzięki inteligentnym kontraktom …”. DeFi może „ograniczyć wykorzystanie tradycyjnych pośredników finansowych i scentralizowanych instytucji do wykonywania niektórych funkcji”. Rzeczywisty stopień decentralizacji jest jednak bardzo zróżnicowany.

Stablecoins odgrywają główną rolę w DeFi. Bez nich nie byłoby możliwe wymienianie kryptowalut i tokenów na pieniądze fiat lub pożyczanie dolarów i ich pożyczanie. W gruncie rzeczy stablecoiny sprawiły, że DeFi stało się w ogóle możliwe i to może być ich główna rola.

DeFi wiąże się jednak z ryzykiem. Mogą one być wykorzystywane do nadużyć finansowych, prania pieniędzy, finansowania terroryzmu lub nieuregulowanego obrotu ryzykownymi, wielowymiarowymi produktami finansowymi, a także do manipulacji rynkami. DeFi usuwa z rąk regulatorów wszystkich toksycznych, zapalczywych geniuszy finansów, którzy są zaangażowani w każdy kryzys finansowy. Organy nadzoru mogą zakazać lub ograniczyć krótką sprzedaż z wykorzystaniem dźwigni finansowej w wielu przypadkach – ale nie wtedy, gdy jest ona prowadzona na platformie DeFi.

Ten strach przed utratą kontroli jest namacalny. Stablecoiny stają się katalizatorem zastąpienia tradycyjnych instytucji finansowych zdecentralizowanymi organizacjami. Oznacza to, że ustalone metody kontroli rynków finansowych trafiają w próżnię.

Niebezpieczeństwo zakaźnego runu na bank

Ale nawet dość niewinne wykorzystanie stablecoinów jako środka płatniczego stwarza niebezpieczeństwa dla grupy roboczej.

Głównym problemem jest tutaj stabilność stablecoinów. Jeśli są one wykorzystywane na szeroką skalę do płatności, nabierają znaczenia systemowego. Aby oddać temu sprawiedliwość, muszą być stabilne.

Jako środek płatniczy stablecoiny podlegają tym samym rodzajom ryzyka, co tradycyjne systemy płatnicze: ryzyku kredytowemu, ryzyku płynności, ryzyku operacyjnemu, ryzyku związanemu z zarządzaniem, ryzyku związanemu z rozliczeniami. Jednak w przypadku stablecoinów może się to objawiać w inny sposób, na przykład jeśli są one zorganizowane w sposób zdecentralizowany, jak DAI. Wtedy „żadna pojedyncza organizacja nie może być pociągnięta do odpowiedzialności za ryzyko i szkody”. Zwykłe metody ograniczania ryzyka nie sprawdzają się, ponieważ tam, gdzie powinien znajdować się punkt centralny, gdzie zwykle zaczyna się rząd, jest tylko luka.

Ponadto, aby pozostać stabilnymi, stablecoiny muszą zdobyć i utrzymać zaufanie użytkowników. Użytkownicy muszą ufać, że stablecoin jest wspierany i że będą w stanie wymienić swoje stablecoiny na pieniądze fiat.

Jeśli stablecoin straci to zaufanie, nieuchronnie nastąpi ucieczka. Co gorsza, „runy mogą rozprzestrzeniać się z jednego stablecoina na inny, być może na inne rodzaje instytucji finansowych o podobnym profilu ryzyka”. W rezultacie, ryzyko dla szerszego systemu finansowego może gwałtownie wzrosnąć wraz z nim … run, który ma miejsce na ciasnym rynku może potencjalnie wzmocnić szok dla gospodarki i systemu finansowego. „

To już nie tylko ochrona konsumentów i pranie pieniędzy

Podsumujmy krótko, jakie ryzyko grupa robocza widzi w stablecoinach. Jak zobaczymy za chwilę, narracja uległa znacznemu przesunięciu w stosunku do lat poprzednich.

Jak zwykle rząd obawia się osłabienia ochrony konsumenta oraz prania brudnych pieniędzy i finansowania terroru przez przestępców. Jak na razie wszystko pozostaje bez zmian. Nowością jest jednak to, że ochrona konsumenta i pranie pieniędzy nie są już najważniejsze.

Niemal w każdym punkcie sprawozdania, przy każdym ryzyku i – zobaczymy to za chwilę – przy każdym zaleceniu pojawia się, mniej lub bardziej wyraźnie, inna obawa. Niepokoi ją szersza perspektywa: stablecoiny zagrażają integralności systemu finansowego.

Ten fragment jest zbyt ważny, by go nie powtórzyć: Grupa robocza prezydenta obawia się, że niekontrolowane rozprzestrzenianie się stablecoinów zagraża stabilności największego i najpotężniejszego systemu monetarnego na świecie – dolara. Więc to jest to, gdzie jesteśmy.

Nie wszystkie stablecoiny są równe

Freely, not all stablecoins are the same. Zostało to już wspomniane. Grupa robocza jest w stanie rozróżnić między nieuregulowanymi, zagranicznymi stablecoinami (USDT) a regulowanymi, krajowymi (USDC), między stablecoinami scentralizowanymi a zdecentralizowanymi (DAI) oraz między stablecoinami niezależnymi a tymi, które są powiązane z innymi firmami (Dien).

Te osie „ustaleń”, jak to ładnie ujęto w sprawozdaniu, mają oczywiście wpływ na ryzyko. Niektórzy trzymają wszystkie – lub prawie wszystkie – rezerwy na ubezpieczonych kontach bankowych w dolarach lub obligacjach rządu USA. To będzie USDC. Pozostali natomiast, czyli tetrycy, posiadają bardziej ryzykowne aktywa, takie jak papiery komercyjne, obligacje i inne. To oczywiście zwiększa ryzyko.

Podobnie, prawa do wymiany stablecoinów na dolary są różne. Zarówno jeśli chodzi o to, kto może to zainicjować, jak i o granice od tego, ile i do jakiej kwoty można wymienić. Ponownie, prawdopodobnie nawiązuje to do Tethera, który nie ułatwia wymiany stablecoinów na dolary.

Celem regulacji jest promowanie najmniej ryzykownych stablecoinów i albo zmuszenie ryzykownych do bycia bezpiecznymi, albo zakazanie ich z rynku. W tym sensie dokument jest dość konstruktywny: regulator chce, aby stablecoiny odgrywały rolę ekonomiczną. Chce tego za wszelką cenę – ale na warunkach, które uważa za rozsądne.

To już nie jest pytanie „tak” czy „nie”, nie pytanie „czy”, ale „jak”.

Krzyż z definicjami

Więc, aby bezpiecznie zintegrować stablecoiny z gospodarką, grupa robocza wzywa Kongres do jak najszybszego uchwalenia ustawy, która nakazuje odpowiedni i ścisły nadzór. To musi być szybko, bo stablecoiny rosną w szybkim tempie, dlatego sprawa nie pozwala na dalszą zwłokę.

Niedopuszczalne są również porażki. W ten sposób rząd „ryzykowałby, że stablecoins będą nadal rosły bez odpowiednich zabezpieczeń, dla konsumentów, systemu finansowego i szerszej gospodarki”. Z drugiej strony, odpowiednie ramy regulacyjne pomogłyby stablecoinom stać się znaczącą i użyteczną opcją płatniczą. W sprawozdaniu nie ma wątpliwości, że taki jest cel.

Rzeczywiste rozporządzenie jest jednak skomplikowane. Zaczyna się już od tego, kto jest odpowiedzialny. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd? CFTC? CEA? Albo sądy? To zależy od tego, co definiujesz jako stablecoin. Zabezpieczenie? Towar? Pochodna? Na dłuższą metę prawdopodobnie pomocne byłoby wypracowanie definicji, która jasno określałaby, kto jest za to odpowiedzialny.

Jasne jest jednak, że należy podjąć odpowiednie działania. Na przykład, ustawodawcy powinni zapewnić, że obrót, udzielanie kredytów i pożyczek stablecoinów w USA jest możliwe tylko zgodnie z prawem i zasadami egzekwowanymi przez organy regulacyjne, takie jak SEC i CFTC.

„Federalna sieć bezpieczeństwa dla stablecoinów „

But the report goes beyond simply calling for existing regulatory standards. Sugeruje również, w jaki sposób ustawodawcy powinni uczynić stablecoiny bezpieczniejszymi. Ma ona wyznaczać „inteligentne standardy regulacyjne”, które obejmują – potencjalnie – dostęp do odpowiedniej federalnej siatki bezpieczeństwa. Właściwie rozumiane: Grupa robocza zastanawia się nad pewnego rodzaju ubezpieczeniem depozytów dla stablecoinów. Jest całkiem chętny do wspierania emitentów stablecoinów, którzy grają według jego zasad.

Tylko banki i instytucje podobne do banków powinny mieć prawo do emitowania Stablecoinów. Instytucje te powinny być w stanie ubezpieczyć salda, spełniać wymogi regulacyjne, a także „mieć dostęp do płynności awaryjnej za pośrednictwem Rezerwy Federalnej”. Po raz kolejny grupa robocza wprowadza do gry rodzaj ochrony depozytów dla stablecoinów.

Jest to stosunkowo jasne wskazanie motywacji grupy roboczej: stablecoins mogą stać się duże, naprawdę duże, i być może znaczące, naprawdę znaczące, dla całej gospodarki. Stablecoiny mogą być technologiczną przyszłością dolara i być może jest to nieuniknione. Jeśli tak jest – to proszę bardzo, nie przeciw, ale z rządem; nie na własną rękę, ale pod kochającą, wspierającą, ale i surową ręką państwa.

Inne podmioty, tj. te, które nie są bankami lub nie są podobne do banków, nie powinny być dopuszczone do emisji Stablcoinów. Ponieważ jest to aż nazbyt oczywiste, że pomysł ten stoi w jawnej sprzeczności z wyrażoną powyżej obawą, że mogą powstać monopole lub kartele, raport proponuje, aby ustawodawca stworzył standardy, które wzmocnią interoperacyjność stablecoinów.

I to prowadzi nas do ostatniego, podsumowującego punktu, w którym przypuszczalnie nawet decydenci nie mogą już dłużej ignorować piękna kryptowalut. Jeśli ściśle reguluje się konwencjonalne finanse, powstają oligopole: kilka korporacji, które mają dużą władzę i dzięki silosowym strukturom jako jedyne czerpią zyski z tworzonych przez siebie efektów sieciowych.

Z drugiej strony, w kryptowalutach – niezależnie od tego, czy jest to prawdziwa kryptowaluta, czy stablecoin – wszystko jest przejrzyste i interoperacyjne. Jeśli stablecoin gromadzi efekty sieciowe, każdy może z nich skorzystać, a jeśli jeden dostawca stablecoinów upadnie, użytkownicy mogą szybko przejść do innego.

Stablecoiny są w końcu lepszymi dolarami i są oznaki, że rząd USA też to rozumie.

Related Posts

Leave a Comment