Home » Spędziłem miesiąc wewnątrz eksperymentu społecznościowego Vitalika Buterina – oto jak było naprawdę

Spędziłem miesiąc wewnątrz eksperymentu społecznościowego Vitalika Buterina – oto jak było naprawdę

by Patricia

Zuzalu bardziej przypominało starożytny grecki rynek niż nadmorską konferencję kryptowalutową.

I wbrew temu, co można było usłyszeć, spotkanie – pomysł twórcy Ethereum Vitalika Buterina – było czymś więcej niż tylko bogatymi braćmi kryptowalutowymi knującymi sposoby na oszukanie śmierci. O wiele więcej.

Spędziłem miesiąc w Zuzalu, swego rodzaju pop-upowym programie miejskim, który trwał dwa miesiące w zatoce Lustica w Czarnogórze. Miałem okazję przebywać z ludźmi, którzy wydawali mi się najmądrzejsi na świecie. To właśnie ta koncentracja talentów była być może zabójczą cechą Zuzalu.

Kiedy dotarłem do Zuzalu (słowo to jest zmyślone i nic nie znaczy), zameldowałem się w swoim mieszkaniu za pomocą ZuPass. „Paszport” generujący kody QR to odporny na brak wiedzy system tożsamości służący do weryfikacji mieszkańców. Aplikacja została stworzona przez jednego z mieszkańców, podobnie jak wiele innych rozwiązań technologicznych, które napędzały program.

Zapoznanie się z głównym krajobrazem Zuzalu, piękną zatoką z zielonymi górami opadającymi dramatycznie w dół, by dotknąć Adriatyku, nie zajęło zbyt wiele czasu. Większość uczestników (jednorazowo było to 200 osób, choć w sumie wzięło w nim udział około 700 osób) mieszkała w apartamentach wynajmowanych przez organizatorów za ułamek rzeczywistych kosztów. (Mnie kosztowało to 1800 dolarów za miesiąc, co obejmowało czynsz, opłatę za program i śniadanie.)

Studenci i inne osoby, które potrzebowały pomocy finansowej, mogły ubiegać się o dotację. Brat Bing (to mój pseudonim dla Vitalika) był podekscytowany spotkaniem z moim przyjacielem Erickiem Annanem, założycielem z Ghany, który buduje protokół talentów Web3 w Afryce. Eric mógł odbyć tę podróż dzięki dotacji.

Zatoka jest własnością i jest rozwijana przez egipską firmę zajmującą się nieruchomościami, a w okolicy znajduje się prawie wszystko, czego potrzebują mieszkańcy: restauracje, sklep spożywczy, piekarnia, kawiarnia (niesamowite lody pistacjowe), apteka, plac zabaw dla dzieci i sklep odzieżowy. Przez miesiąc, który tam spędziłem, zaprzyjaźniłem się z lokalnymi gospodarzami. Poznali rodzaj kawy, którą piję i zawsze oferowali darmowe owoce popołudniami, gdy potrzebowałem czegoś do przekąszenia.

Ulubione miejsca brata Binga

Moim ulubionym miejscem w Zuzalu była przestrzeń co-workingowa, w której odbywały się prelekcje, panele i hackathony z darmowym jedzeniem. Był to w zasadzie ogromny pokój z rzędami stołów, krzesłami i dużymi monitorami, który wyglądał niesamowicie jak biblioteka uniwersytecka (która była moim szczęśliwym miejscem, kiedy byłem w szkole).

Uwielbiałam tę przestrzeń, ponieważ pozwalała mi trzymać się z dala od wszystkich zajęć towarzyskich i faktycznie wykonywać pracę. Zaprzyjaźniłem się również z moimi kolegami z Zuzaluans, tłumem niezrównanych talentów we wszystkich dyscyplinach.

Od programisty inteligentnych kontraktów, przez kryptografa, po eksperta ds. bezpieczeństwa, zwolennika państwa sieciowego, entuzjastę „koorporacji”, a nawet byłą żonę Elona Muska, Grimes – zwykły spacer po Zuzalu dałby ci możliwość porozmawiania z najmądrzejszą osobą w wielu branżach. A to nawet nie uwzględnia liczby transakcji, które zamknąłem w Zuzalu w porównaniu do większości spotkań kryptowalutowych.

Poza kryptowalutowymi pogawędkami, najważniejszym tematem było dostosowanie sztucznej inteligencji lub „X-risk”, jak określali to mądrzy ludzie. Debata tutaj, podobnie jak wszędzie, dotyczyła tego, czy AGI może stać się tak potężna, że uwolni ludzi od pracy, czy też zniszczy nas wszystkich. Dyskusje były prowadzone przez Flashbota, projekt kryptograficzny znany z tworzenia protokołów i narzędzi MEV. Ludzie opowiadali się po różnych stronach i angażowali się w debaty noc po nocy.

To właśnie takie momenty nadawały Zuzalu charakter placu miejskiego.

Zuzalu, Czarnogóra. Zdjęcie: Shuyao Kong

Zuzalu, Czarnogóra. Zdjęcie: Shuyao Kong

Tak, można być przeciwnikiem długowieczności

Media (w tym ten!) przedstawiły Zuzalu jako grupę krypto-bogatych kolesi, którzy chcą wykorzystać technologię, aby żyć wiecznie. To dalekie od prawdy. Byli zwolennicy długowieczności, którzy robili zimne zanurzenia, pościli i nieustannie monitorowali poziom glukozy. Ale większość mieszkańców, podobnie jak brat Bing, po prostu starała się żyć zdrowo.

Wielu z nich było nawet dumnych z okazjonalnych zachcianek. Na przykład, kilku członków społeczności założyło grupę anty-odchudzającą, aby organizować naleśniki z niebezpiecznie słodkimi dodatkami.

Jeden z członków dodał nawet „emoji klubu anty-odchudzania” obok swojego imienia.

Nie powiedziałbym, że mnóstwo ludzi było przeciwnych długowieczności jako takiej, ale chodzi o to, że kiedy zredukujesz coś tak różnorodnego jak ta grupa do wspólnego opowiadania się za jedną rzeczą, wpadniesz w kłopoty.

Brat Bing z pewnością cieszył się z obecności ekspertów od długowieczności. Pewnego ranka, podczas śniadania, gdy jadłem duży stos owoców, podeszła do mnie nauczycielka jogi. Powiedziała mi, że jeśli zjem owoce przed zjedzeniem dużej ilości białka lub warzyw, dostanę ogromnego skoku glukozy. Skok glukozy może prowadzić do uczucia większego zmęczenia, nastroju i ospałości przez resztę dnia.

Rozmowa przerodziła się w sesję edukacyjną na temat odżywiania, którą dziś praktykuję (najpierw jedz warzywa i białko)! Być może nie będę żył wiecznie, ale będę w pełni sił podczas mojego pobytu na tej dobrej ziemi.

Nie, Vitalik nie był CEO

Pierwszego dnia w Zuzalu wpadłem na Vitalika, który siedział obok wspólnego znajomego. Właśnie skończył lunch i spędzał czas z dwoma innymi rezydentami.

Vitalik odegrał kluczową rolę w sukcesie Zuzalu; zainicjował wiele głównych programów, zaprosił prelegentów i uczestników oraz był dostępny na cotygodniowych spotkaniach w ratuszu, aby odpowiedzieć na pytania społeczności. Ale dla większości mieszkańców, pomimo jego miejsca w historii jako głównego architekta Ethereum, nie różnił się niczym od innych głównych organizatorów. Chodził na śniadanie jak wszyscy inni, wędrował po górach jak wszyscy inni, uczestniczył w licznych dyskusjach salonowych, a nawet śpiewał karaoke, jak wszyscy inni. Zjadł również hotpot z chińską społecznością, co było dla mnie osobiście satysfakcjonujące, ponieważ jestem założycielem Hotpot DAO.

Będąc po prostu kolejnym z mieszkańców, Vitalik znormalizował swoją obecność i sprawił, że Zuzalu poczuło się dość egalitarne i wcale nie elitarne, co wydawało się być dominującym poglądem mediów. (Również: Podziękowania dla głównych organizatorów: Nicole, Milos, Janice! Zajmowali się codziennym programem, logistyką i bezpieczeństwem, jednocześnie dbając o emocjonalne samopoczucie ludzi).

Zuzalu, Czarnogóra. Zdjęcie: Shuyao Kong

Zuzalu, Czarnogóra. Zdjęcie: Shuyao Kong

Miasto, wioska, plemię, bańka, mini-społeczeństwo

Czym dokładnie było Zuzalu?

W rzeczywistości Zuzalu jest zbyt młode, by je zdefiniować. W mediach opisywano je jako Burning Man bez seksu, letni obóz dla dorosłych dla krypto-bogatych lub, bardziej prozaicznie, jako jedną niekończącą się konferencję. Ale dla mnie Zuzalu było bardzo podobne do wczesnych dni Ethereum: surowe i nieokreślone – ale pełne optymizmu i podekscytowania przyszłością.

Z założenia było to nieokreślone. Miało pobudzić naszą wyobraźnię i zapewnić nowy sposób wspólnego życia – miejmy nadzieję, że będzie to altruistyczny przykład dla innych. Mamy nadzieję, że więcej krajów otworzy się na podobne eksperymenty społeczne i pozwoli większej liczbie ciekawskich doświadczyć magii Zuzalu.

Opuszczenie tego miejsca było swoistą ceremonią, jak ostatni dzień szkoły średniej, z mnóstwem szczerych pożegnań. Czy wróciłbym do Zuzalu v2? Tak, zdecydowanie. Czy zamieszkałbym w Zuzalu na zawsze? Czy ktokolwiek zamieszkałby w Zuzalu na zawsze? Zadałem sobie to pytanie, wciąż rozmawiając na kanale Zuzalu Telegram. (To tam dostaję wskazówki dotyczące postu, dzięki czemu mogę jeść hotpot przez wieczność!).

Myślę, że tak naprawdę nie można opuścić Zuzalu, ponieważ jest i zawsze była to społeczność internetowa. Na szczęście brat Bing będzie mógł nadal korzystać z wielkich mózgów innych Zuzalian, zanim spotkamy się następnym razem – przy odrobinie szczęścia, na jeszcze nie zorganizowanym Zuzalu v.2.

Related Posts

Leave a Comment