Home » Inwazja AI: Hollywoodzcy scenarzyści strajkują, by ocalić Netflix przed przejęciem przez roboty

Inwazja AI: Hollywoodzcy scenarzyści strajkują, by ocalić Netflix przed przejęciem przez roboty

by Patricia

Sercem najnowszego strajku pisarzy jest niewielka klauzula dotycząca wykorzystania sztucznej inteligencji.

Konkretnie chodzi o uniemożliwienie maszynom pisania jakichkolwiek „materiałów literackich”. Od poniedziałku studia odrzuciły tę propozycję, zgodnie z Writers Guild of America West (WGA).

WGA jest jednym z największych związków zawodowych w świecie rozrywki, działającym w imieniu pisarzy w całych Stanach Zjednoczonych.

Od początku miesiąca ponad 11 500 scenarzystów zamieniło swoje pióra na znaki pikietowe, gdy WGA próbowało negocjować utrzymanie pokoi scenarzystów, gwarantowaną długość zatrudnienia, lepsze pozostałości w obliczu rozwoju usług streamingowych i oczywiście ograniczenie wykorzystania sztucznej inteligencji w branży.

„Walczymy, aby powstrzymać streamerów i studia przed przekształceniem pisania z kariery w pracę koncertową” – powiedział komik i pisarz Adam Conover pierwszego dnia strajku. „Próbują odebrać nam pracę i zatrudnić nas jeden dzień w tygodniu, jakbyśmy byli kierowcami Ubera. Walczymy o sprawiedliwość.”

Strajk ma również na celu wzrost sztucznej inteligencji, prosząc o zabezpieczenia przed wykorzystaniem sztucznej inteligencji do generowania treści.

Warunki WGA wymagają od studiów „uregulowania [wykorzystania] sztucznej inteligencji w projektach objętych MBA: AI nie może pisać ani przepisywać materiałów literackich; nie może być wykorzystywana jako materiał źródłowy; a materiały objęte MBA nie mogą być wykorzystywane do szkolenia AI”.

MBA odnosi się do minimalnego porozumienia negocjacyjnego, które obejmuje korzyści i prawa pisarzy w ramach WGA.

Podczas publicznych negocjacji studia odrzuciły propozycję i odpowiedziały „oferując coroczne spotkania w celu omówienia postępu technologicznego”.

Reguluj sztuczną inteligencję „zanim będzie za późno „

Prawne implikacje sztucznej inteligencji w przemyśle rozrywkowym dodają kolejną warstwę złożoności.

Leigh Brecheen, prawnik z Los Angeles zajmujący się branżą rozrywkową w firmie Brecheen, Feldman, Breimer, Silver & Thompson LLP, nazwał to „zarówno polem minowym, jak i nową granicą”.

„System prawny nie został zaprojektowany z myślą o sztucznej inteligencji. Na przykład nie można objąć prawami autorskimi utworu, który nie został napisany przez człowieka” – powiedziała TCN. „Rodzi to wiele pytań o to, jak cenna własność intelektualna może być chroniona i kiedy zostanie przekroczony próg między człowiekiem a sztuczną inteligencją”.

Łatwo też zapomnieć, jak szybko rozwija się ta technologia. Podczas gdy wielu szydzi z możliwości pełnego zastąpienia pisarzy przez sztuczną inteligencję, prawda jest taka, że nikt tak naprawdę nie wie, jak to się rozwinie.

Szef tej samej hollywoodzkiej firmy prawniczej Richard Thompson posunął się nawet do pytania, czy WGA kiedykolwiek zaakceptuje sztuczną inteligencję jako członka związku.

„Nie sądzę, by kiedykolwiek do tego doszło, ale kręci mi się w głowie na myśl o tym, jak mogłoby to zadziałać i co mogłoby to oznaczać” – powiedział TCN. „Istnieje realne ryzyko, że za kilka lat ludzie nie będą potrzebni”.

Według Thompsona kluczowe jest zdefiniowanie terminów, których należy używać w odniesieniu do sztucznej inteligencji, aby nie było „za późno”.

Chociaż urok technologii AI jest niezaprzeczalny, należy pamiętać, że ostatecznie ma to wpływ na ludzkie życie.

„Największym wyzwaniem dla nas wszystkich jest znalezienie sposobów na zachowanie naszego człowieczeństwa. Nie możemy pozwolić sobie na to, by stać się niewolnikami jakiejkolwiek technologii czy ideologii” – powiedział. „Jeśli skupimy się na ludzkim rozkwicie jako naszym kamieniu milowym, mamy szansę przejść przez te wyzwania do lepszego świata po drugiej stronie.”

Related Posts

Leave a Comment