Home » „Niestety, nie odzwierciedla to rzeczywistości w Salwadorze”

„Niestety, nie odzwierciedla to rzeczywistości w Salwadorze”

by v

Salwador jest uważany za raj dla Bitcoinów. Z okazji konferencji do kraju zjechało wielu Bitcoinerów z całego świata. Rozmawialiśmy z podróżnikiem z Niemiec o tym, jak akceptacja Bitcoinów przebiega w Salwadorze.

Salwador od kilku miesięcy jest sercem wielu Bitcoinerów. Ten mały kraj w Ameryce Środkowej uczynił Bitcoin oficjalnym środkiem płatniczym, a prezydent Nayib Bukele jest zagorzałym Bitcoinerem. Co mogłoby pójść nie tak?

Bitcoiners z całego świata obserwują z tęsknotą i zachwytem, jak eksperyment uczynienia Bitcoin walutą narodową rozgrywa się; Międzynarodowy Fundusz Walutowy i inne organizacje międzynarodowe również obserwują, choć mniej zachwycone niż zaniepokojone, obawiając się „chaosu walutowego i załamania gospodarczego”.

Ale wśród tych wszystkich dyskusji jedno pytanie jest w międzyczasie tracone: Jak to jest naprawdę? Jak radzi sobie bitcoin w Salwadorze? Nie z prezydentem, który chwali się na Twitterze, że kupił dip, i nie w El Zonte, pokazowym raju surferów dla Bitcoinowców. Ale w zwykłym, codziennym życiu zwykłych Salwadorczyków.

Jak Salwadorczycy znajdują Bitcoin? Czy rzeczywiście płacą kryptowalutą w życiu codziennym? Czy kraj podziela entuzjazm swojego prezydenta dla Bitcoina?

Profil Kiliana Rauischa na Twitterze.

Profil Kiliana Rauischa na Twitterze.


Jako że niedawno w Salwadorze odbyła się duża konferencja Bitcoin, Bitcoinowcy z całego świata zjechali do tego kraju. Wśród nich byli również liczni Niemcy. Mieli oni okazję poczuć przedsmak tego, co wcześniej czy później stanie się wszędzie normą – świata, w którym płacenie Bitcoinem jest częścią codziennego życia. Przynajmniej taki był plan.

Kilian Rausch, jeden z niemieckich Bitcoinerów, którzy odwiedzili Salwador, opowiada nam jak to naprawdę działa.

Dwuklasowe kasy fiskalne

Na początku akceptacja jest mieszana. Chociaż „Ley Bitcoin” formułuje rodzaj ogólnokrajowego zobowiązania do akceptacji, Bukele najwyraźniej miał to na myśli, kiedy powiedział, że nikt nie będzie zmuszony do przyjmowania Bitcoinów. W rezultacie, kraj ten przyjmuje Bitcoin w różnym tempie.

„Wielkie korporacje, takie jak McDonalds czy Starbucks, otwarcie akceptują i reklamują akceptację bitcoinów, a integracja techniczna jest również bardzo dobrze wdrożona i działa bezproblemowo. McDonals, na przykład, używa. @OpenNodeCo, Starbucks @IBEX_Mercado. Przetestowane oba, oba 10/10.”

Dla Bitcoiners przybywających do kraju, to było prawie uciążliwe, aby złapać hamburgera w MacDo i kawę w Starbacks tylko po to, aby móc zapłacić Bitcoin. Burgery za Bitcoiny – kto może się oprzeć? A przede wszystkim: nie wydaje się to być problemem. Jeśli MacDo w Monachium i Starbucks w Paryżu nadal nie akceptują Bitcoin dzisiaj, to oczywiście nie dlatego, że nie mogą, ale tylko dlatego, że brakuje woli. Technicznie jest to wykonalne.

„Niestety, nie sądzę, żeby to w ogóle odzwierciedlało rzeczywistość w Salwadorze”, mówi Kilian, „ponieważ sprawy wyglądają zupełnie inaczej dla lokalnych firm: Mój hotel nie mógł zaakceptować Bitcoin 'jeszcze’ i, na przykład, tylko jedna z dwóch stacji benzynowych, na których byłem, akceptowała Bitcoin. „

Rozwiązanie staje się problemem

W procesie, coś, co miało być rozwiązaniem, okazało się głównym problemem: opracowany przez rząd portfel Chivo.

Kilian wspomina doświadczenie ze stacji benzynowej: „Użyto tam aplikacji internetowej Chivo POS, gdzie musiałem sam wygenerować i zeskanować kod QR faktury Lightning na terminalu, ponieważ kasjer nic o tym nie wiedział. Dobrą rzeczą było jednak to, że moja płatność została natychmiast rozpoznana przez kasę i mogłem odejść z moimi zakupami.”

Na stacji benzynowej brakowało edukacji. Ale technologia działała. W innych sklepach to była zupełnie inna historia. Kilian postanowił, że przy każdym zakupie będzie przynajmniej pytał, czy może płacić Bitcoinami. Z reguły kasjerzy również starali się mu to umożliwić, bardzo często korzystając ze swojego prywatnego portfela Chivo. Tak więc portfel wydaje się być bardzo powszechny prywatnie, ale mniej komercyjnie.

Niestety, próba skorzystania z portfela Chivo „na telefonie komórkowym zawsze powodowała następujący poważny problem: moje sprawdzone udane płatności nie pojawiały się w aplikacji Chivo sprzedawcy”. Zrestartowanie aplikacji, wyczyszczenie pamięci podręcznej i odświeżenie jej również nic nie dało. Portfel Chivo nie rozpoznał płatności.

„Większość kupców mimo nieciekawej sytuacji pozostała bardzo miła i też by mnie puściła, ale ja i tak przeważnie „podwójnie” obdarowywałem banknotami dolarowymi. Miałem taką sytuację kilka razy w wielu sklepach, restauracjach, a nawet z taksówkarzami, zanim w końcu przestałem płacić Bitcoinami, gdy druga strona miała w ofercie tylko Chivo.”

Inni Bitcoiners również zgłaszają nieco bardziej kłopotliwe sytuacje. „Zapłaciłem 125 dolarów za kolację, a pieniądze wypłynęły z mojego portfela w Phoenix, ale nigdy nie dotarły do portfela w Chivo. Kelnerka się pociła, bez żartów, a ja w końcu musiałem zapłacić banknotami dolarowymi, żeby uregulować rachunek”.

Rządy, nawet jeśli lubią Bitcoin, nie są dobrymi twórcami oprogramowania, a stare porzekadło, że produkty będące własnością rządu rzadko mają szansę na rynku, ma zastosowanie również w Salwadorze. Doniesienia o Chivo mogłyby wypełnić kilka tomów horroru, a niektórzy Bitcoiners zastanawiają się, jak rząd, który nie może nawet zarządzać działającym portfelem, zamierza zbudować Bitcoin City.

FixChivo

Problem z Chivo był tak powszechny, że stał się standardowym doświadczeniem dla większości podróżnych. Po prostu nie dało się płacić Bitcoinem, gdy sklep korzystał z Chivo.

Kilian i inni Bitcoiners zwrócili na to uwagę na Twitterze z hashtagiem FixChivo. On i inni mieli częsty kontakt z obsługą Chivo, która czasami wydawała się nieco przytłoczona samymi Bitcoiners.

Ale szczerze mówiąc – kto to rozumie? Sam Bitcoin jest skomplikowany jak diabli, ale przynajmniej przejrzysty. Błyskawica dodaje kolejną warstwę komplikacji, zmieniając płatność w zagadkę dla prawie każdego.

Przynajmniej twórcy portfela mają ten problem na oku. Przypuszczalnie ma to związek z faktem, że nadawca natychmiast zleca przeliczenie otrzymanych bitcoinów na dolary, prawdopodobnie dlatego, że portfel nie może zidentyfikować transakcji ze względu na kursy wymiany.

Właściwie problem można rozwiązać, mówi lekko zirytowany Kilian: „Nie rozumiem, dlaczego coś takiego nie jest traktowane priorytetowo i nie jest naprawiane. Zwłaszcza, że nawet oficjalne wsparcie Chivo skontaktowało się ze mną przez Twitter DM i poprosiło o hash płatności, aby zobaczyć, co poszło nie tak.”

Jednak problem z Chivo wydaje się występować tylko wtedy, gdy płacimy innym portfelem. „Niektórzy handlowcy zauważyli, że mogą otrzymywać płatności z lokalnych portfeli Chivo bez żadnych problemów. To również ma sens, ponieważ płatności Chivo-to-Chivo są tylko wewnętrznymi transakcjami w bazie danych Chivo i nie korzystają z publicznej sieci Bitcoin lub Lightning.”

To przypuszczenie Kiliana potwierdza również wielu Bitcoinerów, którzy odwiedzili Salwador:

Chivo to Chivo działa świetnie, ale gdy dodawany jest Bitcoin, aplikacja tyka. Tak więc w chwili obecnej, nie jest to tak bardzo akceptacja Bitcoin, jak akceptacja Chivo. Rząd, przypuszczalnie raczej nieumyślnie, wykorzystał Bitcoin jako pretekst do wymuszenia na ludności miernego systemu płatności, który działa całkowicie na serwerach rządowych. Nie jest to ani zdecentralizowane, ani funkcjonalne.

W gruncie rzeczy nie jest on lepszy, a może być nawet gorszy, niż Cyfrowy Yuan Chińskiego Banku Centralnego, choć przynajmniej Salwador nie ma tak przerażających kompetencji jak chiński rząd.

Nada edukacja, nada akceptacja

Jednakże, nawet z Chivo, sytuacja pozostaje stonowana poza dużymi sieciami i miastami. „Akceptację bitcoinów na małych stoiskach z pupusą i praktycznie wszędzie w bardziej odległych miejscach można podsumować stosunkowo prosto: nada. Ludzie słyszeli o Bitcoinie, ale to było w zasadzie wszystko.”

Sztandarowa plaża Bitcoinersów, El Zonte, „jest wielkim wyjątkiem i w żadnym wypadku nie jest reprezentatywna dla podobnych mniejszych miejscowości. Również płatności bitcoin działają dobrze w El Zonte, ponieważ powszechny jest tam portfel Bitcoin Beach, a nie Chivo.”

Jest to wrażenie, które podzielało z Kilianem wielu Bitcoinerów. Na przykład, ktoś o imieniu Zender pisze na Twitterze:

„Duże sieci w stolicy akceptują bitcoin, ale większość małych sklepów nie. Z wyjątkiem El Zonte, wszystkie inne małe miasta nie mają prawie żadnej akceptacji bitcoinów. Pytałem ludzi, dlaczego nie, a 90 procent z nich odpowiedziało, że dlatego, że tego nie rozumieją.”

Zaczyna się od absolutnych podstaw. Zender zapytał wielu Salwadorczyków, jaka jest maksymalna kwota wszystkich Bitcoinów. Odpowiedzią jest najmniejsze Bitcoin ABC, liczba, którą każdy Bitcoin noob dostaje wwiercony w nich przy pierwszym kontakcie: 21 milionów, i ani okruszka więcej! Ale mało kto w Salwadorze o tym wiedział. „Oczekiwałbym, że uczynienie Bitcoina prawnym środkiem płatniczym będzie wiązało się z pewną edukacją” – stwierdza rozczarowany Zender.

Większość raczej pozytywna

W tych okolicznościach nie można winić Salwadorczyków za sceptycyzm wobec Bitcoina. W ostatnich miesiącach wielokrotnie pojawiały się doniesienia o tym, jak mieszkańcy tego kraju demonstrują przeciwko Bitcoinowi. Kilian natomiast z trudem odnajdywał tę postawę.

„Miałem mieszane, ale nadal w większości neutralne lub pozytywne rozmowy o Bitcoin z Salwadorczykami. Neutralnie-pozytywna była np. rozmowa z taksówkarzem, bezpośrednio po przyjeździe, która dała mi wiele ciekawych spostrzeżeń na temat życia codziennego w tym kraju, w tym dlaczego słusznie w wielu sytuacjach preferuje banknoty dolarowe. Postrzegał Bitcoin bardziej jako szansę dla ożywienia gospodarczego kraju. Po ciężkiej dyskusji, cap w wysokości 21 milionów i tym samym technologia oszczędzania również miała dla niego sens. „

Bardziej pozytywna była rozmowa z dwiema Salwadorkami, które Kilian spotkał przy bankomacie Chivo, gdzie wypłaciły pieniądze przesłane im przez krewnego z USA – „bez opłaty”, w cudzysłowie, bo gdzieś już będzie opłata, ale też nie do końca źle, bo transakcja i tak jest dużo tańsza niż u innych usługodawców. Stąd pozytywne wrażenie, jakie wywarły dwie kobiety.

Dwie salwadorskie kobiety przed bankomatem Chivo. Zdjęcie autorstwa Kiliana Rauscha

Dwie salwadorskie kobiety przed bankomatem Chivo. Zdjęcie autorstwa Kiliana Rauscha


Jedyna naprawdę negatywna reakcja, jakiej doświadczył Kilian, pochodziła od nieco starszej pani. „Zobaczyła mnie z zespołem wsparcia Chivo w centrum handlowym i przeszła obok mnie z kciukiem w dół. Od razu ją zatrzymałem i zapytałem o kciuki w dół. Jej krótka wersja: Bukele i jego wojna z gangami są złe, bo doprowadziły do większej przestępczości i militariów na ulicach, a ponieważ on jest szefem 'tego wszystkiego’, Chivo i Bitcoin też są źli. „

The work has only just begun

Pomimo mieszanych doświadczeń, Kilian wyjechał z „całkowicie pozytywnym wnioskiem”.

„Sam BitcoinWeek powinien był przynieść ogromny pozytywny impuls finansowy, a także wizerunkowy dla kraju, a ja jestem w kontakcie z kilkoma projektami, które chcą aktywować się w Salwadorze i pomóc mu odnieść sukces”.

Czyli coś się dzieje, a ogólny nastrój jest dobry. Ale Kilian zdał sobie również sprawę, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. „W szczególności, funkcjonalność aplikacji Chivo do otrzymywania płatności z innych portfeli za pośrednictwem Bitcoin lub Lightning musi zostać naprawiona ASAP, ponieważ udział Chivo w rynku prawdopodobnie pozostanie wysoki ze względu na sponsorowaną przez rząd promocję (30 USD dla każdego, zniżki na benzynę na stacjach benzynowych), a także po prostu dlatego, że wielu Salwadorczyków prawdopodobnie utożsamia Chivo z Bitcoin. Niebezpieczeństwo polega teraz na tym, że złe doświadczenia z funkcjonalnością aplikacji Chivo będą utożsamiane z 'Bitcoin nie działa’.”

Kilian uważa jednak, że ważniejsze jest coś innego: „Większość pracy musi być jednak wykonywana w formie edukacji: Musisz nauczyć ludność podstawowego funkcjonowania i specjalnych cech Bitcoin i jak praktycznie radzić sobie z Bitcoin w życiu codziennym, jak wybrać portfele i jak łatwo zabezpieczyć klucze prywatne. I że Chivo nie = Bitcoin. „

Related Posts

Leave a Comment