Wizards of the Coast, wydawca popularnej gry fabularnej Dungeons & Dragons (D&D), przyznał w sobotę, że jeden z zatrudnionych przez niego artystów wykorzystał sztuczną inteligencję do tworzenia obrazów zawartych w jednej z nadchodzących książek i powiedział, że nadchodzą zaktualizowane wytyczne.
Należąca do Hasbro firma poinformowała na Twitterze, że skontaktowała się z Ilyą Shkipinem, artystą z Kalifornii, z którym wcześniej pracowała, i osiągnęła porozumienie, które będzie miało zastosowanie do innych współpracowników w przyszłości.
„Nie będzie używał sztucznej inteligencji do dalszej pracy Wizards” – powiedział D&D. „Artyści muszą powstrzymać się od korzystania ze sztucznej inteligencji w procesie tworzenia dzieł sztuki D&D”.
34-letni malarz wykorzystał technologię AI do opracowania ilustracji zamówionych do nadchodzącego podręcznika źródłowego D&D „Bigby Presents: Glory of the Giants!”.
Shkipin ukończył studia licencjackie z ilustracji na Akademii Sztuki w San Francisco. Jest także wokalistą i basistą w eksperymentalnym zespole indie-rockowym The Laytcomers.
Wizards of the Coast powiedział, że nie był świadomy wykorzystania sztucznej inteligencji przez artystę, co sugeruje, że gigant gier stołowych mógł już wcześniej postawić nogę. Odkrycie nastąpiło niecałe dwa tygodnie przed premierą książki, wypełnionej mapami, klasami i potworami.
Od czasu powstania gry w 1974 roku, artystyczne przedstawienia zaklęć, potworów i mistycznych scenerii wzbogaciły materiały używane do grania w D&D. Ponieważ jednak grafika AI staje się coraz bardziej płodna, decyzja Wizards of the Coast rodzi pytania o to, gdzie technologia ta pasuje do narzędzi artystów, zarówno pod względem kulturowym, jak i komercyjnym.
W usuniętym już tweecie Shkipin bronił swojego wykorzystania technologii AI, opisując ją jako część większego procesu artystycznego.
„Sztuczna inteligencja została wykorzystana w procesie generowania pewnych szczegółów lub polerowania i edycji” – wyjaśnił, co zostało udokumentowane przez Gizmodo. „Wiele malowanych elementów zostało ulepszonych za pomocą sztucznej inteligencji, a nie wygenerowanych od podstaw”.
Shkipin dołączył obrazy, aby pokazać, jak sztuczna inteligencja odegrała marginalną rolę. Później powiedział na Twitterze, że post został usunięty, ponieważ ilustracje, o których mowa, „zostaną przerobione”.
Poprzedni post został usunięty, ponieważ dyskutowana jest przyszłość dzisiejszych ilustracji.
– Ilya | SuperRare (@i_shkipin) August 5, 2023
Oprócz współpracy z D&D od 2014 roku, Shkipin tworzył cyfrowe dzieła sztuki sprzedawane na rynku NFT SuperRare. Kilka dzieł sztuki wystawionych na sprzedaż na jego stronie mówi, że sztuczna inteligencja została użyta do dodania animacji lub zwiększenia stylu w ich opisach.
Modele AI używane do generowania dzieł sztuki, takie jak Stable Diffusion, spotkały się z drażliwym przyjęciem ze względu na sposób tworzenia obrazów. Ponieważ zostały one wytrenowane na istniejących obrazach, w tym dziełach innych osób, plagiat i roszczenia dotyczące praw autorskich zabarwiły wykorzystanie modeli AI wśród artystów pewną dozą kontrowersji.
Greg Rutkowski, artysta znany z tworzenia niektórych z najbardziej kultowych dzieł D&D, był szczerym krytykiem sztuki AI. W pewnym momencie jego styl był naśladowany bardziej niż Picasso i Leonardo Da Vincil przy użyciu Stable Diffusion.
Twórca Stable Diffusion, Stability AI, ograniczył nawet zdolność użytkowników do naśladowania Rutkowskiego w zaktualizowanej wersji swojego oprogramowania – tylko po to, aby modele naśladujące styl Rutkowskiego pojawiały się gdzie indziej, jak głowy hydry.
W przestrzeni NFT sztuka generatywna stała się uznanym gatunkiem i powszechnym zjawiskiem. Prace z serii Fidenza, stworzonej przez Tylera Hobbsa, sprzedały się za miliony dolarów. A Ringers 879 Dmitri Cherniaka, znany również jako „The Goose”, sprzedał się za ponad 6,2 USD na aukcji Sotheby’s w czerwcu.
Wizards of the Coast wykluczyło technologię NFT w przeszłości, mimo że Hasbro samo zaoferowało kilka NFT.
Na początku tego roku Wizards of the Coast ogłosiło zmiany w licencji na gry związane z D&D, które wpłynęłyby na sposób wynagradzania twórców dzieł pochodnych. Po tym, jak wywołało to reakcję, D&D wprowadziło modyfikacje, ale zachowało język zakazujący NFT.
Ostatecznie zmiany zostały całkowicie zniesione, a D&D umieściło własność intelektualną na licencji Creative Commons, aby uspokoić fanów. Mimo to, był to kolejny punkt zapalny, który pokazał tarcia między wydawcą stołowego hitu a rozwijającą się technologią.