Rosja dostarcza szacunkowo 11% mocy hashpower sieci blockchain.
W skrócie
- Rosja zajmuje trzecie miejsce wśród wszystkich krajów w wydobyciu Bitcoin, mierzone hashrate.
- Jego udział utrzymuje się na stałym poziomie po inwazji na Ukrainę.
- Gdyby rosyjscy górnicy nagle przestali działać, sieć Bitcoin stałaby się na pewien czas nieco mniej bezpieczna.
Ponad połowa mocy obliczeniowej sieci Bitcoin pochodzi z trzech krajów: USA, Kazachstanu i Rosji. Obecnie to ostatnie państwo prowadzi wojnę z Ukrainą, przez co obserwatorzy branży kryptowalutowej sprawdzają, czy w sieci nie pojawią się jakieś zakłócenia.
Na razie wydobycie Bitcoina w Rosji pozostaje w większości stabilne, choć sankcje mogą zmienić rachunek dla górników – którzy mają regularny kontakt z giełdami i innymi podmiotami związanymi z tradycyjnym systemem finansowym, gdy wymieniają BTC na gotówkę.
Według Cambridge Centre for Alternative Finance, Rosja była odpowiedzialna za ponad 11% globalnego hashrate Bitcoin w lipcu 2021 roku. Hashrate jest miarą mocy obliczeniowej przeznaczonej dla sieci, ponieważ „górnicy” uruchamiają oprogramowanie na wyspecjalizowanym sprzęcie, próbując zdobyć świeżo wybite BTC – robiąc to, pomagają zabezpieczyć sieć przed atakami.
„Duża część rosyjskiego górnictwa bitcoin jest zasilana przez krajowy gaz ziemny lub [hydroelektryczną energię] na Syberii” – powiedział Decrypt Will Foxley z Compass Mining. „Jest mało prawdopodobne, że hashpower pójdzie w odstawkę, chyba że sankcje wpłyną na dostawców puli”.
CEO Compass Mining Whit Gibbs dodał za pośrednictwem Twittera, że własne obiekty firmy w Rosji są „dobrze odizolowane od wszelkich niepokojów geopolitycznych. „
Chcę zapewnić naszych klientów przebywających w Rosji, że jesteśmy w stałej komunikacji z zakładami, które znajdują się na Syberii i są dobrze odizolowane od wszelkich niepokojów geopolitycznych. Compass potwierdził z naszymi partnerami, że wszyscy górnicy są bezpieczni i będą kontynuować pracę w normalnym trybie.
– Whit Gibbs (@BitcoinBroski) 24 lutego 2022
Gdyby duża część górników Bitcoina nagle zniknęła z sieci – jak to miało miejsce w Chinach w połowie zeszłego roku – sieć stałaby się mniej zdecentralizowana i w rezultacie nieco mniej bezpieczna, choć Bitcoin nie został jeszcze zhakowany.
Podczas gdy wydobycie zaczęło się jako solowe hobby (można było uruchomić oprogramowanie Bitcoin na dedykowanym komputerze w garażu i zarobić trochę BTC za fatygę), to od tego czasu urosło do wielomiliardowego przemysłu zdominowanego przez pools – wydobycie jako sport drużynowy. To rozciąga się nie tylko na Bitcoin, ale także na Ethereum i inne blockchainy.
Jeden z takich zespołów, FlexPool, powiedział dziś, że zablokuje osobom z rosyjskimi adresami IP możliwość udziału w wydobyciu Ethereum; zapewnia on ponad 5% mocy w sieci Ethereum, zajmując czwarte miejsce wśród wszystkich pooli. „Przepraszamy naszych rosyjskich górników; wielu z was nie popiera wojny” – napisano w oświadczeniu. „Jednak to właśnie wy wspieracie swój naród. Bez ludzi, Rosja nie może działać.”
To przykład jednej z grup górników zajmujących stanowisko polityczne. Ale baseny wybrały w przeszłości, by trzymać się linii rządu. W październiku Antpool, wtedy największy basen wydobywczy Bitcoin z 17% hashrate sieci, odciął użytkowników w Chinach kontynentalnych, aby dostosować się do chińskiego zakazu Bitcoin.
Rosja jest mało prawdopodobne, aby zakazać wydobywania Bitcoin, przynajmniej w najbliższej przyszłości, ponieważ koncentruje się na wygraniu kosztownej wojny i jak Zachód stosuje sankcje wobec swoich banków i firm. W styczniu rosyjski bank centralny wezwał do zakazania wydobycia Bitcoin i transakcji kryptowalutowych, które obecnie istnieją w szarej strefie prawnej. Ale prezydent Rosji Władimir Putin odpowiedział, że stanowisko banku niekoniecznie jest jego własnym.
Według Putina, Rosja ma „pewne przewagi konkurencyjne”, biorąc pod uwagę „nadwyżkę energii elektrycznej i dobrze wyszkolony personel dostępny w kraju. „