Rynek NFT Mintable poszukuje właścicieli trzech NFT Azuki, które zostały skradzione użytkownikom OpenSea w ataku phishingowym w zeszłym tygodniu.
1180. W oświadczeniu, Mintable powiedziało, że „chciałoby zwrócić je ich poprzednim właścicielom. „
„Jeśli OpenSea nie zamierza tego naprawić, ktoś musi to zrobić” – powiedział założyciel i CEO Mintable, Zach Burks. „Dla niektórych z tych ludzi, cała ich wartość netto jest związana z ich NFT i to straszne, że zostaną one skradzione”.
W swoim oświadczeniu, Mintable zidentyfikowało NFT jako część łupu o wartości 1,75 miliona dolarów skradzionego użytkownikom OpenSea 19 lutego.
Chociaż początkowo podano, że był to exploit, Devin Finzer, CEO OpenSea, napisał później na Twitterze, że użytkownicy padli ofiarą ataku phishingowego, który „nie pochodził” z samego OpenSea. Finzer dodał, że użytkownicy nieumyślnie „podpisali złośliwy payload od atakującego, a niektóre z ich NFT zostały skradzione. „
As far as we can tell, this is a phishing attack. Nie sądzimy, aby był on powiązany z witryną OpenSea. Wygląda na to, że 32 użytkowników podpisało złośliwy payload od atakującego, a niektóre z ich NFT zostały skradzione.
– Devin Finzer (dfinzer.eth) (@dfinzer) 20 lutego 2022
Burzowa pogoda dla OpenSea
Nie jest to pierwsza poważna strata cyfrowych aktywów poniesiona przez użytkowników OpenSea w tym roku. W styczniu, exploit OpenSea umożliwił oportunistycznym kolekcjonerom NFT zakup rzadkich NFT za cenę znacznie poniżej ich ceny rynkowej.
Przy tej okazji, exploit dotknął „nieaktywne oferty”, które nie zostały prawidłowo anulowane, ponieważ użytkownicy nie chcieli płacić opłat za gaz – lub w większości przypadków, ponieważ nie byli świadomi, że stare oferty pozostały aktywne.
W sumie użytkownicy OpenSea stracili około 1,8 miliona dolarów w NFT na skutek exploita, które następnie rynek NFT zwrócił im w Etherze.
W zeszłym tygodniu, niejaki Timothy McKimmy – który stracił swoje cenne NFT Bored Ape Yacht Club w wyniku styczniowego exploita – złożył pozew o 1 milion dolarów przeciwko OpenSea. McKimmy twierdzi, że giełda NFT wiedziała o błędzie, ale nie wyłączyła się i nie naprawiła go, aby móc dalej pobierać 2,5% od każdej transakcji bez przerwy.