Home » Czy platformy wymiany kryptowalut powinny blokować rosyjskich użytkowników?

Czy platformy wymiany kryptowalut powinny blokować rosyjskich użytkowników?

by Tim

Społeczność kryptowalutowa w tym tygodniu w zdecydowanej większości wspierała rząd Ukrainy. Jednak prośba wicepremiera wzburzyła wczoraj niektórych. Mychajło Fedorow wzywa platformy wymiany kryptowalut do zablokowania rosyjskich użytkowników. Dlaczego pomysł ten jest w przeważającej większości odrzucany przez społeczność

Wicepremier Ukrainy chce zablokować rosyjskich użytkowników

Jest to propozycja opublikowana wczoraj przez Mychajło Fedorowa, ukraińskiego wicepremiera. Jest on już zaznajomiony z tematem kryptowalut, gdyż sam ogłosił, że około dziesięć dni temu rząd rozważy kwestię prawną kryptowalut.

Od tego momentu rozpoczęła się wojna, a wicepremier zamierza wykorzystać cały swój arsenał, aby bronić swojego kraju. Do tego stopnia, że zwrócono się do głównych platform wymiany walut o zablokowanie rosyjskich użytkowników:

Mykhailo Fedorov posuwa się dalej, prosząc giełdy o „sabotowanie zwykłych użytkowników”, tj. blokowanie wszystkich kont należących do Rosjan. Później udostępnił drugi tweet, w którym poinformował swoich zwolenników, że platforma dmarkets, obsługująca tokeny niezbywalne (NFT), podjęła decyzję o zablokowaniu środków od użytkowników z Rosji i Białorusi:

Przejęte kryptowaluty można przekazać na „wysiłek wojenny”, jak twierdzi wicepremier, który nazywa firmę „współczesnym Robin Hoodem”. „

Żądania, które nie są dobrze widziane przez społeczność kryptowalutową

But where the crypto community has so far shown support for Ukraine, it seems less than thrilled with these kinds of demands. Z jednej strony, blokowanie kont jest sprzeczne z ideą decentralizacji, której orędownikami są entuzjaści kryptowalut. Z drugiej strony, Bitcoin (BTC) został stworzony właśnie po to, by być walutą nie podlegającą cenzurze – nie można więc robić wyjątków, niezależnie od tego, jak tragiczna jest sytuacja.

Społeczność kryptowalutowa również kwestionuje skuteczność takiego działania. Blokowanie i „sabotowanie” zwykłych rosyjskich użytkowników w żaden sposób nie zapobiega wojnie Władimira Putina.

Od wczoraj Rosjanie zaczęli spieszyć do bankomatów, spodziewając się wykluczenia z sieci SWIFT największych lokalnych banków. Ich ewentualne zablokowanie na platformach wymiany nie przyniosłoby więc nic innego, jak tylko odcięcie ludzi od dostępu do alternatywnych środków płatniczych, niekoniecznie utrudniając strategię rosyjskich władz „

Platformy wymiany, które nie zaspokoją popytu

Jak dotąd żadna z platform wymiany walut nie ogłosiła podjęcia takich działań. Binance przekazał ostatnio 10 milionów dolarów rządowi ukraińskiemu, ale jego dyrektor generalny Changpeng Zhao nie skomentował kwestii blokowania użytkowników. Powiedział również, że platforma jest apolityczna i skupia się na kryzysie humanitarnym, a nie na wojsku.

Jesse Powell, dyrektor generalny firmy Kraken, zabrał głos w długim wątku na Twitterze. Przede wszystkim przypomina, że giełda blokuje użytkowników, ale tylko wtedy, gdy wniosek pochodzi od władz. Co więcej, uważa on, że społeczeństwo zainteresowane kryptowalutami jest prawdopodobnie libertariańskie, a zatem antywojenne :

Jest mało prawdopodobne, aby jakakolwiek duża platforma wymiany walut przychyliła się do prośby wicepremiera Ukrainy. Powodem, dla którego kryptowaluty obecnie się sprawdzają, jest właśnie to, że zostały stworzone poza zasięgiem rządów. Niekonsekwentne jest więc wykorzystywanie zasady ich działania, a jednocześnie domaganie się scentralizowanych środków.

Related Posts

Leave a Comment