Instytucjonalna adopcja Bitcoina postępuje, ale niepokojąca jest rosnąca koncentracja BTC w kasie kilku przedsiębiorstw. Bank Sygnum ostrzega: ta centralizacja może sprawić, że Bitcoin nie będzie odpowiedni jako aktywa rezerwowe, zwłaszcza dla banków centralnych.
BTC koncentruje się w rękach kilku przedsiębiorstw
Od początku 2024 r. adopcja Bitcoina przez przedsiębiorstwa i instytucje finansowe stale rośnie. Wprowadzenie spotowych funduszy ETF na Bitcoin, oferowanych między innymi przez dużych zarządzających aktywami, takich jak BlackRock i Fidelity, umożliwiło wielu firmom ekspozycję na cenę BTC, a tym samym zabezpieczenie się przed utratą wartości dolara.
Jednak nowe produkty pozostają zależne od zaufanych stron trzecich i nie pozwalają w pełni korzystać z właściwości decentralizacji i odporności na cenzurę charakterystycznych dla Bitcoina. Dlatego wiele firm zdecydowało się przeznaczyć część swoich środków pieniężnych na zakup „prawdziwych” BTC, chociaż niektóre z nich korzystają z usług przechowywania.
Strategy, kierowana przez Michaela Saylora, rozpoczęła zakupy Bitcoinów w 2020 roku. Obecnie firma posiada 582 000 BTC, czyli ponad 62 miliardy dolarów, co stanowi ukrytą wartość dodaną w wysokości 21,6 miliarda dolarów.
Te niemal ciągłe zakupy wywarły znaczną presję na wzrost ceny BTC, stanowiąc jednocześnie konkretny przykład dla innych firm, takich jak GameStop, Tesla czy TwentyOne, które z kolei poszły w ślady tej strategii.
Jednak taka koncentracja BTC w rękach niewielkiej liczby podmiotów może hamować przyjęcie bitcoina przez inne podmioty, zarówno poprzez bezpośrednie posiadanie, jak i za pośrednictwem funduszy ETF.
Strategy posiada prawie 3% wszystkich BTC w obiegu, podczas gdy wszystkie bitcoiny przechowywane w gotówce stanowią około 17% całości. Liczba ta staje się jeszcze bardziej znacząca, jeśli weźmie się pod uwagę 3–4 miliony BTC, które szacuje się jako utracone lub nieodzyskane.
Środki pieniężne w BTC stwarzają ryzyko systemowe dla kursu bitcoina
W ten sposób koncentracja BTC w rezerwach kilku przedsiębiorstw mogłaby mieć silny wpływ na cenę bitcoina, gdyby zdecydowały się one na masową sprzedaż, czy to w sposób skoordynowany, w reakcji na to samo wydarzenie, z powodu wspólnej potrzeby płynności, czy też w wyniku ataku.
Należy również pamiętać, że większość tych przedsiębiorstw zaciągnęła długi, aby nabyć więcej bitcoinów. W związku z tym, gdyby kurs BTC spadł zbyt gwałtownie i zbyt szybko, podmioty te mogłyby zostać zmuszone do likwidacji, co spowodowałoby lawinę sprzedaży, zwiększając presję na sprzedaż i wywołując kolejne likwidacje.
Ponadto dodatkowe ryzyko wiąże się z ewentualnym atakiem lub upadłością nie samych przedsiębiorstw, ale podmiotów odpowiedzialnych za przechowywanie BTC. Takie zdarzenie mogłoby wywołać panikę na rynkach.
Na przykład Coinbase posiada około 3 milionów BTC na rzecz firm zewnętrznych lub emitentów spotowych ETF-ów Bitcoin.
W tym tygodniu szwajcarski bank Sygnum ostrzegł przed niebezpieczeństwami związanymi z taką koncentracją, uznając, że może ona zagrozić przyjęciu Bitcoina jako aktywa rezerwowego, w szczególności przez banki centralne.