Białoruska giełda kryptowalut Currency.com ogłosiła we wtorek, że wstrzyma handel w imieniu rosyjskich obywateli w związku z inwazją Rosji i wojną na Ukrainie.
Ogłoszona we wpisie na blogu opublikowanym we wtorek, 12 kwietnia, białoruska giełda kryptowalut Currency.com twierdzi, że ograniczy swoje usługi dla rosyjskich użytkowników po inwazji Władimira Putina na Ukrainę na początku tego roku.
„Rosyjska inwazja na Ukrainę przyniosła mieszkańcom Ukrainy przemoc i nieporządek. Potępiamy rosyjską agresję w najostrzejszych słowach. Stoimy po stronie Ukrainy i wszystkich, którzy potępiają tę straszną wojnę. W tych okolicznościach, nie możemy dłużej obsługiwać naszych klientów z Rosji” – czytamy w poście Currency.com.
https://t.co/utaDc9wnIa wstrzymuje operacje dla mieszkańców Federacji Rosyjskiej (Rosji). Decyzja ta nie będzie miała wpływu na klientów z innych krajów i regionów.
Dowiedz się więcej: https://t.co/PxQRpgjsGa pic.twitter.com/uhsQJvgp6O
– Currency.com (@CurrencyCom) 12 kwietnia 2022
Jak donosi Market Insider, Currency.com została założona i zarejestrowana w stolicy Białorusi, Mińsku, w 2018 roku i skupia się głównie na obsłudze rynków Europy Wschodniej. Od tego czasu firma przeniosła swoją siedzibę na Gibraltar, ale nadal ma biuro w Mińsku, a także w Warszawie w Polsce i w Nowym Jorku w Stanach Zjednoczonych
Wielu oskarża Białoruś o pomaganie Rosji
Po inwazji Rosji na Ukrainę większość krajów na całym świecie nałożyła surowe sankcje zarówno na Rosję, jak i na Białoruś. W przypadku Rosji nawet aktywa należące do rosyjskiego banku centralnego zostały zamrożone lub skonfiskowane. Te dwa sąsiadujące ze sobą kraje są bliskimi sojusznikami, podobnie jak ich przywódcy, i wielu oskarża Białoruś o pomaganie Rosji, pozwalając jej na wykorzystanie białoruskiego terytorium do ataku na Ukrainę.
Do tej pory większość giełd kryptowalut nie była skłonna do zakazania rosyjskim użytkownikom dostępu do kryptowalut, o ile byli oni osobami prywatnymi. Władze Stanów Zjednoczonych ostrzegły firmy kryptowalutowe przed pomaganiem Rosji jako krajowi i osobom objętym sankcjami.
Jak już informowaliśmy, każdy, kto będzie chciał pomóc Rosji w ominięciu sankcji gospodarczych, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności przez rząd USA – powiedział zastępca sekretarza skarbu USA Wally Adeyemo.
Jasna wiadomość dla giełd kryptowalutowych
„Chcemy bardzo jasno powiedzieć giełdom kryptowalut, instytucjom finansowym, osobom prywatnym, każdemu, kto może być w stanie pomóc Rosji w wykorzystaniu i obejściu naszych sankcji: Będziemy was rozliczać” – powiedział Adeyemo.
Sankcje nie dotyczą jednak zwykłych Rosjan, którzy nie znajdują się na żadnej liście sankcji. Niektórzy Rosjanie używają kryptowalut jako koła ratunkowego, ponieważ rubel się załamał, a miliony ludzi straciły oszczędności życia.
„Niektórzy zwykli Rosjanie używają kryptowalut jako koła ratunkowego teraz, gdy ich waluta załamała się. Wielu z nich prawdopodobnie sprzeciwia się temu, co robi ich kraj, a zakaz zaszkodziłby również im” – powiedział dyrektor generalny Coinbase, Brian Armstrong, w serii tweetów w zeszłym miesiącu. Stanowisko to powtórzyli również Jesse Powell, dyrektor generalny firmy Kraken, oraz Changpeng Zhao z Binance, dwóch innych głównych giełd kryptowalutowych.
Zachodni przywódcy coraz bardziej koncentrują się na wykorzystaniu kryptowalut takich jak bitcoin (BTC) i eter (ETH) do unikania sankcji, jednak obawy te zostały obalone przez wielu analityków i obserwatorów, w tym przez obszerny raport Chainalysis.