Kryptowaluty są obecnie modnym dodatkiem do firmowych skarbców. Wyraźne przyspieszenie spowodowało powstanie wielu mniej lub bardziej solidnych projektów. Jednak według tego historycznego gracza ekosystemu większość z nich poniesie porażkę.
Kryptowalutowe kasy firmowe: nowy paradygmat
Nie da się zignorować bezprecedensowej fali projektów kas firmowych opartych na gromadzeniu bitcoinów. Wystarczy spojrzeć na liczbę firm ubiegających się o ten model rozwoju, który jeszcze kilka miesięcy temu był marginalny.
Podsumowanie przygotowali członkowie struktury Breed VC, założonej przez historyczną postać ekosystemu kryptowalut, Jeda Breeda. Zadanie to okazuje się jednak trudne, biorąc pod uwagę rosnącą wartość zaangażowanych środków, ale według danych Breeda z 2 czerwca 199 podmiotów posiada łącznie 315 mld dolarów w BTC.
Oczywiście niekwestionowany lider branży Strategy zdecydowanie dominuje, a jego logika działania została sklasyfikowana przez analityków Breed VC jako „spółki portfelowe Bitcoin”. Są to przedsiębiorstwa, których głównym celem jest gromadzenie coraz większej ilości Bitcoinów.
Firmy, które po prostu dodają BTC do swoich bilansów, jednocześnie koncentrując się na swojej podstawowej działalności, będą oceniane głównie na podstawie tych podstawowych operacji. Dynamika zmienia się, gdy jedynym celem firmy staje się posiadanie BTC – wybierając w ten sposób ocenę na podstawie posiadanych bitcoinów.
Breed.vc
Środki pieniężne w Bitcoinach a MNAV
Niewielka różnica w wyglądzie, która jednak zmienia całe równanie, ponieważ w przypadku tych spółek portfelowych Bitcoin szybko staje się konieczne osiągnięcie wyników lepszych od Bitcoina. W przeciwnym razie, dlaczego inwestorzy nie mieliby po prostu sami posiadać BTC?
W tym momencie do gry wkracza zasada Multiple on Net Asset Value (MNAV). Cel? Zwiększenie wszelkimi możliwymi środkami – pozyskanie kapitału, emisja długu lub reinwestycja – kwoty BTC posiadanej na akcję, aby zagwarantować wyższą stopę zwrotu niż Bitcoin.
Rynek nie przyznaje MNAV przedsiębiorstwu tylko dlatego, że posiada ono bitcoiny. Czyni to, gdy inwestorzy uznają, że strategia ta może w sposób wiarygodny zwiększyć stosunek BTC do akcji szybciej, niż mogliby to zrobić samodzielnie.
Breed.vc
„W finansach nie ma nic pewnego, zwłaszcza w przypadku firm zajmujących się przechowywaniem bitcoinów”.
Jednak obecny entuzjazm wokół firm posiadających bitcoiny w swoich zasobach finansowych już teraz budzi uzasadnione wątpliwości wielu obserwatorów. Wystarczy przypomnieć sobie bardzo delikatną sytuację firmy Strategy, kiedy to wartość bitcoina spadła o 80% w latach 2022–2023.
Test warunków skrajnych zakończył się sukcesem Michaela Saylora, obecnie uważanego za geniusza wśród inwestorów bitcoinowych. Jednak „egzystencjalne zagrożenie przedłużającą się bessą, która osłabia premię MNAV w momencie, gdy zbliżają się terminy spłaty znacznych zobowiązań”, nie może zostać odrzucone na podstawie jednego sezonowego sukcesu.
W rzeczywistości widmo zarażenia jest nie do zignorowania w przypadku załamania premii MNAV. Przekroczenie tej granicy mogłoby spowodować konieczność likwidacji BTC w celu wypełnienia zobowiązań danych przedsiębiorstw, co doprowadziłoby do spirali śmierci opartej na spadkach cen powodujących kolejne przymusowe wyprzedaże.
Analitycy Breed VC wyrazili bardzo jasne ostrzeżenie, zwłaszcza w obliczu masowego pojawienia się kryptowalutowych firm finansowych opartych na tokenach znacznie bardziej niestabilnych i zmiennych niż BTC. W związku z tym uważają oni, że większość tych projektów jest po prostu skazana na porażkę, a ryzyko efektu domina jest równoważne z narażeniem na zasadę zadłużenia.
Zasada jest prosta i jednoznaczna: tylko firmy zdolne do utrzymania dodatniej i trwałej premii MNAV przetrwają. Na liście VIP wydaje się znaleźć Strategy, ze względu na swoją wielkość, reputację i sukces.
Jednak jego liczni naśladowcy mogą zapłacić cenę za brak charyzmy w okresie spadków. Nie można również zapomnieć o istotnej kwestii, często pomijanej w tego typu analizach: potencjalnych negatywnych konsekwencjach dla Bitcoina.